2018-06-26

Seminarium bjj z Maciejem Linke - aktualizacja

"Zamiast tłuc w ten worek bokserski, lepiej byś skopał ogródek" - zwykła kiedyś mówić moja mama, gdy zainspirowany filmami z Van Dammem próbowałem odtwarzać sekwencje filmowe w podwórkowych realiach... Dziś mamy dużo większe możliwości, o jakich w czasach popularności "Krwawego Sportu" nie mogliśmy nawet marzyć - przede wszystkim klub łączący ludzi o wspólnej pasji oraz dostęp do doświadczonych trenerów sztuk walki.

W ubiegłą sobotę, 23 czerwca, mieliśmy okazję gościć w Ustroniu Morskim Macieja Linke - zawodnika BJJ i MMA utytułowanego na tyle, że zainteresowanych rekordami odsyłam do Wikipedii (tak, Wiki poświęciła Maciejowi osobną stronę).

Jeśli myślicie, że seminarium było surowe i pełne japońskiej dyscypliny, polecam lepiej zapoznać się z brazylijskim jiu jitsu - sportem, w którym specyficzna dyscyplina na treningach wynika z atmosfery i chęci, a nie krzyku trenerów. Zajęcia przebiegały zatem w typowej, swobodnej atmosferze, co nie znaczy, że były łatwe technicznie. Na pierwszym treningu, w gi (kimonach) omówione zostały detale walki głęboką półgardą - pozycją tak bardzo skuteczną, jak niepozorną dla niewytrenowanego oka. Po prawie dwugodzinnym treningu mieliśmy okazję posilić się znakomitą rybką w Smażalni Ryb Sola W. Kolejny trening odbył się w drugiej, typowej dla BJJ formule, czyli no gi (bez kimon). Tu wszyscy mieliśmy okazję poczuć, co znaczy legendarna presja i kontrola w parterze braci Linke. Trening skupiony był na unieruchomieniu przeciwnika w parterze podczas przejścia gardy półmotylowej oraz kończeniach z japońskiego dosiadu. Seminarium zakończone zostało integracyjnym ogniskiem klubowym, uświetnionym mini pokazem łamania opału na ognisko kopnięciem z wyskoku. Podsumowując, na treningach uczestniczyły osoby o bardzo różnym poziomie zaawansowania z kilku miast i każdy znalazł coś dla siebie. Była to też świetna okazja do spędzenia czasu bez pośpiechu, za to w atmosferze grupy połączonej wspólną, wielką pasją - brazylijskim jiu jitsu.

I tylko ten ogródek nadal nie jest skopany...

Klub pragnie podziękować PB Stacja Paliw Ustronie Morskie, Pani Dyrektor Szkoły Podstawowej Marioli Ostrowskiej, Panu Dyrektorowi Domu Kultury Kamilowi Lepie, Cafe Solap.

 

Tekst: Karol Stankiewicz

 

Czytaj także: